Nowy rok i dużo obietnic
Nowy rok i dużo obietnic
13 stycznia 2025
Nie czytaj tego artykułu, jeśli nie masz czasu. Nie czytaj go również wtedy, gdy nie masz ochoty wziąć interaktywnego udziału w krótkim ćwiczeniu. To tekst dla osób, które chcą podsumować miniony rok i podjąć mikro działania na ten, który dopiero się rozpoczął.
Pamiętaj: w życiu nie trzeba wiedzieć wszystkiego, nie trzeba wszystkiego czytać ani nadganiać. Rób to, co czujesz i co sprawia ci radość. Może to, co właśnie przeczytałeś, brzmi dla ciebie nieco zabawnie — dla mnie też kiedyś tak było. Jeśli jednak dotarłeś do tego momentu, zachęcam cię, abyś został ze mną na dłużej.
Kiedy przychodzi nowy rok…
Czy nie jest tak, że wraz z nowym rokiem narzucamy sobie — i często nieświadomie naszym bliskim — wiele obietnic, planów i zobowiązań? Zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje i czemu ma to służyć. Czy wy również kiedyś o tym myśleliście?
Niestety większość tych planów nie znajduje pozytywnego finału. Zamiast tego frustrujemy się, czujemy zażenowanie, jesteśmy na siebie źli i przeżywamy poczucie porażki.
Zapraszam cię w inne miejsce
Dziś chciałabym zabrać was w przestrzeń, w której szczerze spojrzymy na miniony rok i delikatnie zajrzymy w dzisiejszy. To ćwiczenie będzie wymagało kartki i długopisu lub ołówka. Gdy będziecie gotowi, zapiszcie trzy poniższe pytania. Po każdym z nich zostawcie około pół strony miejsca. Nie musicie zapełnić go od razu.
Daję wam na to maksymalnie 10 dni.
Pytania:
- Co udało mi się osiągnąć w 2024 roku? Z czego jestem dumny/dumna?
- Jakie trudności napotkałem po drodze, zanim osiągnąłem to, co opisałem w pierwszym punkcie?
- Jaki jest mój jeden mierzalny, mały plan na 2025 rok i do jakiej daty go wykonam?
Usiądź wygodnie, znajdź ciszę i spokój. Zaparz ulubioną herbatę, włącz muzykę, zrób coś, co lubisz. Daj sobie przestrzeń tylko dla siebie.
Zapisz odpowiedzi. Nie oceniaj ich. Nie analizuj nadmiernie. Pisz to, co pojawia się jako pierwsze.
A teraz przerwij czytanie tego artykułu.
Wróć do niego, gdy skończysz — ale nie później niż za 10 dni.
Chwila później…
Cieszę się, że wróciłeś. Jak ci poszło? Czy trudno było odpowiedzieć na te trzy pytania? Ile dni ci to zajęło?
Wiesz, co jest najlepsze?
Nikt nie ma prawa oceniać twoich odpowiedzi. Jeśli wróciłeś — to znaczy, że ci się udało.
Może nawet nie spodziewałeś się, jak wiele osiągnąłeś. Może trudności, które wcześniej wydawały się ogromne, teraz są mniejsze. Dobrze jest spojrzeć na siebie z dystansu.
Pamiętaj: cele nie muszą być duże. Najważniejsze, by były mierzalne i dawały satysfakcję tobie.
A jeśli nie napisałeś wszystkiego, co chciałeś? Jeśli przed samym sobą powiedziałeś mniej niż masz w głowie? To także jest w porządku.
Najważniejsze jest to, by umieć zobaczyć, na ile jesteśmy gotowi — i jak mierzymy się z niewygodą.
Chcesz podzielić się tym doświadczeniem?
Jeśli będziesz miał ochotę podzielić się z nami — zespołem projektu Puść To — tym, co nosisz w głowie, sercu czy marzeniach, zaglądaj na nasze media społecznościowe i stronę internetową. Informujemy tam o nadchodzących wydarzeniach:
- kilkugodzinnych warsztatach,
- kilkudniowych wyjazdach,
- spotkaniach w Polsce i za granicą.
Możesz też napisać, jak podobało ci się to ćwiczenie i czy udało ci się zrealizować swój cel.
Pozdrawiam cię serdecznie
Ewelina Konopka
Tagi:
cele osobiste, dobrostan, efektywność, małe kroki, mindfulness, motywacja, nowy rok, planowanie, podsumowanie roku, postanowienia noworoczne, refleksja nad sobą, rozwój osobisty, spokój wewnętrzny, wyznaczanie celów, zarządzanie stresem